[ Pobierz całość w formacie PDF ]
FILIPA KALLIMACHAHISTORIA O KR�LU W�ADYS�AWIEWST�PHistoria o kr�lu W�adys�awie, czyli o kl�sce warne�skiej to kronika po�wi�cona jednemutylko panowaniu, kt�ra wsparta jest przede wszystkim na relacji D�ugosza � on dostarczy�Kallimachowi danych historycznych, z Kronik pochodzi wiele szczeg��w, tak �e w�a�ciwiemo�na tu m�wi� o przer�bce partii dzie�a D�ugosza. Zarazem jednak jest to przer�bkaznamienna dla epoki Kallimacha, cho� dzie�o powsta�o zaledwie w siedem lat po �mierciautora Kronik. Ale wchodzi tu ju� w gr� osobowo�� cz�owieka nale��cego do innegopokolenia i innego kr�gu kulturowego. W tej odmienno�ci upatrywa� trzeba przyczynyzasadniczych r�nic w uj�ciu i potraktowaniu dziej�w kr�la W�adys�awa Warne�czyka.Filip Buonaccorsi, zwany p�niej Kallimachem, urodzony w r. 1437 we W�oszech, wtoska�skim miasteczku San Gimignano, cz�onek s�ynnej humanistycznej Akademii rzymskiejza�o�onej przez Pomponiusza Laeta, od wczesnej m�odo�ci obraca� si� w kr�gachnajwybitniejszych humanist�w w�oskich, mia� kontakty z uczonymi, poetami, historykami.Pomponiusz, mi�o�nik antyku, nadawa� cz�onkom swego stowarzyszenia miana rzymskie czygreckie (st�d nasz Kallimach � r�wnie� poeta liryczny), czci� dzie� 21 kwietnia, czyli dat�za�o�enia Rzymu i topografi� wsp�czesnego Rzymu uto�samia� ze staro�ytn�.Ekscentryczne stowarzyszenie akademik�w rych�o obudzi�o niech�� i podejrzliwo��papie�a. Wykryto jakoby spisek na �ycie Paw�a II. Zacz�y si� aresztowania w Akademii,badania na torturach, wyroki �mierci. Kallimach, w por� ostrze�ony, zdo�a� zbiec, ale d�ugotu�a� si� po wybrze�ach Morza �r�dziemnego, nim wreszcie po wielu burzach iniebezpiecznych przygodach (st�d drugi przydomek, Experiens) znalaz� schronienie w Polsce,na dworze Grzegorza z Sanoka w Dunajowie. Wprawdzie m�ciwy papie� ��da� nadal jegowydania, wprawdzie sejm nawet si� na to zgodzi�, ale ani kr�l Kazimierz, ani Grzegorz niewydali humanisty. Jego losy ustabilizowa�y si� na wiele lat. Tu zacz�a si� jego kariera poety,dyplomaty, m�a stanu, mo�e nauczyciela kr�lewicz�w, p�niej zaufanego doradcy ipowiernika Olbrachta.W r. 1472 Kallimach zapisa� si� na uniwersytet krakowski � zdaje si�, �e mia� nawetdalekosi�ne plany uzyskania jakiej� katedry, ale to mu si� nie uda�o. Rozwin�� natomiastszerok� dzia�alno�� kulturaln�, Krak�w bowiem w tych latach interesowa� si� ju� �ywonowinami humanistycznymi p�yn�cymi z Europy. A Kallimach, kt�ry dobrze zna� dwiestolice humanizmu, Rzym i Florencj�, musia� wydawa� si� przybyszem szczeg�lnieatrakcyjnym. Otacza�a go s�awa poetycka, utrzymywa� kontakty z gronem ludzi wybitnych, zOstrorogiem, T�czy�skimi, Dziers�awem z Rytwian, Jakubem z D�bna. Mia� tak�e szerokieznajomo�ci w ko�ach patrycjatu krakowskiego i profesor�w akademii, bywa� w domachkrakowskich mieszczan, razem z innym humanist�, Niemcem Celtisem, organizowa�sympozjony na wz�r staro�ytnych (zachowa�y si� wiersze i Kallimacha, i Celtisa opiewaj�cetakie w�a�nie humanistyczne uczty, kt�rym towarzyszy�y uczone rozmowy, pi�kne mieszczkikrakowskie i du�e ilo�ci wypijanego przez biesiadnik�w wina). Mo�e tak�e Kallimach, a nieCeltis, by� inicjatorem pierwszego literackiego towarzystwa nad Wis��, tzw. SodalitasVistulana. W ka�dym razie rola Kallimacha w krzewieniu m�odego humanizmu w Krakowiejest ogromna. Z pewno�ci� wywiera� tak�e wp�yw na �ycie dworu � najpierw KazimierzaJagiello�czyka, potem Olbrachta, gdzie nowa epoka musia�a powodowa� wiele przemianobyczajowych od czas�w surowego re�imu D�ugosza. Mia� Kallimach jeszcze jednozaprzyja�nione grono i zarazem stref� oddzia�ywania � w Wolborzu, b�d�cym siedzib�Piotra Bni�skiego, biskupa kujawskiego, cz�owieka bardzo wykszta�conego,zainteresowanego nowymi pr�dami. On r�wnie� stanowi� cenne oparcie i opiek� dlaflorenckiego wygna�ca w najtrudniejszych momentach �ycia. Bni�ski tak�e nak�oni�Kallimacha do tw�rczo�ci nie tylko literackiej. Radzi� mu pisarstwo historyczne; jegozdaniem W�och nadawa� si� do tego znakomicie, jako cz�owiek do�wiadczony w �yciupublicznym, zorientowany w materii i doskonale w�adaj�cy pi�rem. Zw�aszcza do�wiadczeniapolityczne wydawa�y si� cenne biskupowi, kt�ry ostro os�dza� np. Kronik� Kad�ubka z tejracji, �e Kad�ubek stoj�c z dala od �ycia publicznego nie rozumia� fakt�w ani ludzi.Bni�skiemu jego dzie�o wydawa�o si� �martwe i bezkrwiste", nie przyci�gaj�ce uwagiczytelnika. Daleko tu ju� odszed� biskup kujawski od entuzjast�w Kad�ubkowych minionychstuleci, a nawet od D�ugosza.Zdarzy�o si�, �e � wedle przekazu Kallimacha � Bni�ski rozmawia� kiedy� zkr�lewiczem Kazimierzem (m�odo zmar�ym synem Jagiello�czyka) i wsp�lnie doszli downiosku, �e nale�a�oby opisa� dzieje kr�la W�adys�awa, poniewa� �s� ze wszech miar godneopisania, gdy� mog� bardzo wzruszy� czytelnik�w i podoba� im si�". Zadanie to zleconoKallimachowi, kt�ry podj�� si� go deklaruj�c jednocze�nie swe nik�e mo�liwo�ci: �Ty dobrzezdajesz sobie spraw�, �e nie jestem w stanie sprosta� temu zadaniu" � odpowiedzia�skromnie kr�lowi i przyst�pi� do pracy z pe�n� �wiadomo�ci�, �e podstawowy materia�znajdzie u D�ugosza, ale �e jego opowie�� musi by� czym� innym, realizuj�cym innezamierzenia i cele. Ma to by� dzie�o utrwalaj�ce pami�� obohaterskim kr�lu, przysparzaj�ce chwa�y rodowi Jagiellon�w, a zarazem �co� doczytania" dla szerszego kr�gu czytelniczego, co�, co ma wprawdzie informowa�, ale nieinformacja jest najwa�niejsza, a pi�kny kszta�t podania. Kszta�t oczywi�cie w nowym,humanistycznym rozumieniu estetycznym, dzie�o nowoczesne, uwzgl�dniaj�ce potrzebynowego czytelnika. Potrzebne wi�c s� i pi�kne opisy bitew, uroczysto�ci, i umotywowaniepsychologiczne posuni�� bohater�w, dialogi i monologi budowane wedle zasad retorykiklasycznej i wzorowane na Cyceronie, stylizacja pewnych poj�� na wz�r staro�ytny. Ju�dedykuj�c dzie�o kr�lowi u�ywa Kallimach humanistycznego �ty". Ko�ci� okre�la �aci�skims�owem templum, �o�nierzom ka�e walczy� w obronie Lar�w i Penat�w, a czas oznacza wedleterminologii rzymskiej. Zgodnie z wymaganiami historiografii humanistycznej wieku XVforma odgrywa tu rol� w jakim� sensie dominuj�c�.P�niejsi badacze kwestionowali w og�le warto�� �r�d�ow� dzie�a Kallimacha, s�d tenjednak wydaje si� zbyt ostry, jakkolwiek faktem jest, �e autor � w czym nie by�, jak mo�emyju� po tym przegl�dzie kronikarzy stwierdzi�, odosobniony, prawd� niekiedy �wiadomieprzeinacza�, z r�nych powod�w zreszt�. Jak wiemy, szed� za D�ugoszem, je�li idzie o fakty,ale koncepcj� sprawy mia� inn�. Dzie�o jego koncentruje si� na panowaniu W�adys�awa naW�grzech, jest wi�c w stosunku do relacji D�ugosza bardziej zwarte i spoiste. Dorzuca te�Kallimach wiele szczeg��w nie znanych D�ugoszowi, wprowadza nowe motywy i postacieprzypisuj�c im niekiedy rol� zaskakuj�co wa�n�, jak np. w�wczas, gdy s�awi czyny LeszkaBobrzyckiego, o kt�rym poza tym historia milczy. Kallimachowi do czczenia go pom�g�pewnie fakt, �e by� on jakim� przodkiem jego kochanki z lat dunajowskich, Fanii. Zmieniatak�e pisarz stopie� odpowiedzialno�ci za kl�sk� warne�sk�, przy czym najbardziej zaskakujebrak tu, wbrew D�ugoszowi i prawdzie historycznej, postaci Ole�nickiego. Jego rol� iznaczenie przypisuje swemu pierwszemu protektorowi w Polsce, Grzegorzowi z Sanoka. Wrzeczywisto�ci Grzegorz, pe�ni�c funkcj� kapelana u boku kr�la, nie mia� zbyt wiele dopowiedzenia w najbardziej zasadniczych kwestiach. Ale te� i nie w duchu Ole�nickiegowypowiada si� Kallimachowy protektor. Przeciwnie, zamiast jednoznacznej, gor�cej,fanatycznej akcji Ole�nickiego znajdujemy nader umiarkowan� wypowied� Grzegorza, kt�rychce dyskutowa� z muzu�maninem o jego religii, poniewa�: jest �ciekawy cudzoziemskichzwyczaj�w i obrz�d�w", ch�tnie widzi zawarcie pokoju z Turkami, wyst�puje natomiastprzeciw z�amaniu przysi�gi pokojowej i przeklina legata papieskiego, kt�ry doprowadza potego kroku. Grzegorz reprezentuje tutaj stanowisko pe�ne pow�ci�gliwo�ci, rozs�dku i pra-wo�ci, z czego wida�, �e dla Kallimacha sprawa warne�sk� nie jest tak jednoznaczna, jak dlaD�ugosza, a przyczyny kl�ski upatruje on zupe�nie gdzie indziej ni� starszy dziejopis. Cytuj�ckunsztownie skomponowan� przemow� legata ukazuje zarazem jej przewrotno��, kt�r�podkre�la jeszcze zestawienie z ocen� sytuacji dokonan� przez Grzegorza. Dalszy wyb�rfakt�w i spos�b ichprzedstawienia ukazuj� stanowisko Ka��imacha dostacznie wyra�nie. W stosunku doWarne�czyka jest jednoznacznie aprobuj�cy. Chwali w nim wszystko. Ale i te pochwa�y,zw�aszcza jako podsumowanie bitwy pod Warn�, maj� jaki� odcie� minimalistycznypochlebstwa umiarkowanego. W�adys�aw jest oczywi�cie cz�owiekiem szlachetnym,pozbawionym zaborczo�ci,RYS GEOGRAFICZNYNa kra�cach Europy od wschodu i p�nocy le�y tak zwana Sarmacja;1 po�udniowa jejcz�� mi�dzy rzekami Dniestrem i Teligu�em ci�gnie si� ku Morzu Czarnemu; dzi� prawieca�a ta okolica, a zw�aszcza wybrze�e czarnomorskie a� poza rzek� Teligu�, nosi nazw�Podola. St�d zaczyna si� Ru� i ci�gnie si� po obu brzegach rzeki Dniepru, a� do jej �r�d�a,potem na p�nocny wsch�d zwraca si� a� do �r�de� Donu i dociera do g�r Uralu. St�d jednapo�a� Rusi wysuwa si� do Oceanu Ba�tyckiego poza rzek� Parnaw� do rzeki Fursty,2 a drugadochodzi do Azji, do Hiperborejczyk�w i sarmackich Hipofag�w.3 Tatarzy zajmuj� ziemi�,kt�ra le�y jak gdyby za Rusi�, mi�dzy Donem a Morzem Azowskim. Litwa za� le�y w samejSarmacji, ko�o g�r Weneckich i Bondy�skich, od po�udnia i wschodu rozci�ga si� po Ru�, ana pomocy ma Inflanty, Prusy i Pomorze. Kraje te stanowi� reszt� Sarmacji od G�rBondy�skich i Ala�skich a� po brzegi Oceanu. Na zachodzie Litwa ��czy si� z Mazowszem, ubrzeg�w rzeki Wis�y, kt�ra w tym miejscu tworzy granic� Sarmacji. ... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl audipoznan.keep.pl
FILIPA KALLIMACHAHISTORIA O KR�LU W�ADYS�AWIEWST�PHistoria o kr�lu W�adys�awie, czyli o kl�sce warne�skiej to kronika po�wi�cona jednemutylko panowaniu, kt�ra wsparta jest przede wszystkim na relacji D�ugosza � on dostarczy�Kallimachowi danych historycznych, z Kronik pochodzi wiele szczeg��w, tak �e w�a�ciwiemo�na tu m�wi� o przer�bce partii dzie�a D�ugosza. Zarazem jednak jest to przer�bkaznamienna dla epoki Kallimacha, cho� dzie�o powsta�o zaledwie w siedem lat po �mierciautora Kronik. Ale wchodzi tu ju� w gr� osobowo�� cz�owieka nale��cego do innegopokolenia i innego kr�gu kulturowego. W tej odmienno�ci upatrywa� trzeba przyczynyzasadniczych r�nic w uj�ciu i potraktowaniu dziej�w kr�la W�adys�awa Warne�czyka.Filip Buonaccorsi, zwany p�niej Kallimachem, urodzony w r. 1437 we W�oszech, wtoska�skim miasteczku San Gimignano, cz�onek s�ynnej humanistycznej Akademii rzymskiejza�o�onej przez Pomponiusza Laeta, od wczesnej m�odo�ci obraca� si� w kr�gachnajwybitniejszych humanist�w w�oskich, mia� kontakty z uczonymi, poetami, historykami.Pomponiusz, mi�o�nik antyku, nadawa� cz�onkom swego stowarzyszenia miana rzymskie czygreckie (st�d nasz Kallimach � r�wnie� poeta liryczny), czci� dzie� 21 kwietnia, czyli dat�za�o�enia Rzymu i topografi� wsp�czesnego Rzymu uto�samia� ze staro�ytn�.Ekscentryczne stowarzyszenie akademik�w rych�o obudzi�o niech�� i podejrzliwo��papie�a. Wykryto jakoby spisek na �ycie Paw�a II. Zacz�y si� aresztowania w Akademii,badania na torturach, wyroki �mierci. Kallimach, w por� ostrze�ony, zdo�a� zbiec, ale d�ugotu�a� si� po wybrze�ach Morza �r�dziemnego, nim wreszcie po wielu burzach iniebezpiecznych przygodach (st�d drugi przydomek, Experiens) znalaz� schronienie w Polsce,na dworze Grzegorza z Sanoka w Dunajowie. Wprawdzie m�ciwy papie� ��da� nadal jegowydania, wprawdzie sejm nawet si� na to zgodzi�, ale ani kr�l Kazimierz, ani Grzegorz niewydali humanisty. Jego losy ustabilizowa�y si� na wiele lat. Tu zacz�a si� jego kariera poety,dyplomaty, m�a stanu, mo�e nauczyciela kr�lewicz�w, p�niej zaufanego doradcy ipowiernika Olbrachta.W r. 1472 Kallimach zapisa� si� na uniwersytet krakowski � zdaje si�, �e mia� nawetdalekosi�ne plany uzyskania jakiej� katedry, ale to mu si� nie uda�o. Rozwin�� natomiastszerok� dzia�alno�� kulturaln�, Krak�w bowiem w tych latach interesowa� si� ju� �ywonowinami humanistycznymi p�yn�cymi z Europy. A Kallimach, kt�ry dobrze zna� dwiestolice humanizmu, Rzym i Florencj�, musia� wydawa� si� przybyszem szczeg�lnieatrakcyjnym. Otacza�a go s�awa poetycka, utrzymywa� kontakty z gronem ludzi wybitnych, zOstrorogiem, T�czy�skimi, Dziers�awem z Rytwian, Jakubem z D�bna. Mia� tak�e szerokieznajomo�ci w ko�ach patrycjatu krakowskiego i profesor�w akademii, bywa� w domachkrakowskich mieszczan, razem z innym humanist�, Niemcem Celtisem, organizowa�sympozjony na wz�r staro�ytnych (zachowa�y si� wiersze i Kallimacha, i Celtisa opiewaj�cetakie w�a�nie humanistyczne uczty, kt�rym towarzyszy�y uczone rozmowy, pi�kne mieszczkikrakowskie i du�e ilo�ci wypijanego przez biesiadnik�w wina). Mo�e tak�e Kallimach, a nieCeltis, by� inicjatorem pierwszego literackiego towarzystwa nad Wis��, tzw. SodalitasVistulana. W ka�dym razie rola Kallimacha w krzewieniu m�odego humanizmu w Krakowiejest ogromna. Z pewno�ci� wywiera� tak�e wp�yw na �ycie dworu � najpierw KazimierzaJagiello�czyka, potem Olbrachta, gdzie nowa epoka musia�a powodowa� wiele przemianobyczajowych od czas�w surowego re�imu D�ugosza. Mia� Kallimach jeszcze jednozaprzyja�nione grono i zarazem stref� oddzia�ywania � w Wolborzu, b�d�cym siedzib�Piotra Bni�skiego, biskupa kujawskiego, cz�owieka bardzo wykszta�conego,zainteresowanego nowymi pr�dami. On r�wnie� stanowi� cenne oparcie i opiek� dlaflorenckiego wygna�ca w najtrudniejszych momentach �ycia. Bni�ski tak�e nak�oni�Kallimacha do tw�rczo�ci nie tylko literackiej. Radzi� mu pisarstwo historyczne; jegozdaniem W�och nadawa� si� do tego znakomicie, jako cz�owiek do�wiadczony w �yciupublicznym, zorientowany w materii i doskonale w�adaj�cy pi�rem. Zw�aszcza do�wiadczeniapolityczne wydawa�y si� cenne biskupowi, kt�ry ostro os�dza� np. Kronik� Kad�ubka z tejracji, �e Kad�ubek stoj�c z dala od �ycia publicznego nie rozumia� fakt�w ani ludzi.Bni�skiemu jego dzie�o wydawa�o si� �martwe i bezkrwiste", nie przyci�gaj�ce uwagiczytelnika. Daleko tu ju� odszed� biskup kujawski od entuzjast�w Kad�ubkowych minionychstuleci, a nawet od D�ugosza.Zdarzy�o si�, �e � wedle przekazu Kallimacha � Bni�ski rozmawia� kiedy� zkr�lewiczem Kazimierzem (m�odo zmar�ym synem Jagiello�czyka) i wsp�lnie doszli downiosku, �e nale�a�oby opisa� dzieje kr�la W�adys�awa, poniewa� �s� ze wszech miar godneopisania, gdy� mog� bardzo wzruszy� czytelnik�w i podoba� im si�". Zadanie to zleconoKallimachowi, kt�ry podj�� si� go deklaruj�c jednocze�nie swe nik�e mo�liwo�ci: �Ty dobrzezdajesz sobie spraw�, �e nie jestem w stanie sprosta� temu zadaniu" � odpowiedzia�skromnie kr�lowi i przyst�pi� do pracy z pe�n� �wiadomo�ci�, �e podstawowy materia�znajdzie u D�ugosza, ale �e jego opowie�� musi by� czym� innym, realizuj�cym innezamierzenia i cele. Ma to by� dzie�o utrwalaj�ce pami�� obohaterskim kr�lu, przysparzaj�ce chwa�y rodowi Jagiellon�w, a zarazem �co� doczytania" dla szerszego kr�gu czytelniczego, co�, co ma wprawdzie informowa�, ale nieinformacja jest najwa�niejsza, a pi�kny kszta�t podania. Kszta�t oczywi�cie w nowym,humanistycznym rozumieniu estetycznym, dzie�o nowoczesne, uwzgl�dniaj�ce potrzebynowego czytelnika. Potrzebne wi�c s� i pi�kne opisy bitew, uroczysto�ci, i umotywowaniepsychologiczne posuni�� bohater�w, dialogi i monologi budowane wedle zasad retorykiklasycznej i wzorowane na Cyceronie, stylizacja pewnych poj�� na wz�r staro�ytny. Ju�dedykuj�c dzie�o kr�lowi u�ywa Kallimach humanistycznego �ty". Ko�ci� okre�la �aci�skims�owem templum, �o�nierzom ka�e walczy� w obronie Lar�w i Penat�w, a czas oznacza wedleterminologii rzymskiej. Zgodnie z wymaganiami historiografii humanistycznej wieku XVforma odgrywa tu rol� w jakim� sensie dominuj�c�.P�niejsi badacze kwestionowali w og�le warto�� �r�d�ow� dzie�a Kallimacha, s�d tenjednak wydaje si� zbyt ostry, jakkolwiek faktem jest, �e autor � w czym nie by�, jak mo�emyju� po tym przegl�dzie kronikarzy stwierdzi�, odosobniony, prawd� niekiedy �wiadomieprzeinacza�, z r�nych powod�w zreszt�. Jak wiemy, szed� za D�ugoszem, je�li idzie o fakty,ale koncepcj� sprawy mia� inn�. Dzie�o jego koncentruje si� na panowaniu W�adys�awa naW�grzech, jest wi�c w stosunku do relacji D�ugosza bardziej zwarte i spoiste. Dorzuca te�Kallimach wiele szczeg��w nie znanych D�ugoszowi, wprowadza nowe motywy i postacieprzypisuj�c im niekiedy rol� zaskakuj�co wa�n�, jak np. w�wczas, gdy s�awi czyny LeszkaBobrzyckiego, o kt�rym poza tym historia milczy. Kallimachowi do czczenia go pom�g�pewnie fakt, �e by� on jakim� przodkiem jego kochanki z lat dunajowskich, Fanii. Zmieniatak�e pisarz stopie� odpowiedzialno�ci za kl�sk� warne�sk�, przy czym najbardziej zaskakujebrak tu, wbrew D�ugoszowi i prawdzie historycznej, postaci Ole�nickiego. Jego rol� iznaczenie przypisuje swemu pierwszemu protektorowi w Polsce, Grzegorzowi z Sanoka. Wrzeczywisto�ci Grzegorz, pe�ni�c funkcj� kapelana u boku kr�la, nie mia� zbyt wiele dopowiedzenia w najbardziej zasadniczych kwestiach. Ale te� i nie w duchu Ole�nickiegowypowiada si� Kallimachowy protektor. Przeciwnie, zamiast jednoznacznej, gor�cej,fanatycznej akcji Ole�nickiego znajdujemy nader umiarkowan� wypowied� Grzegorza, kt�rychce dyskutowa� z muzu�maninem o jego religii, poniewa�: jest �ciekawy cudzoziemskichzwyczaj�w i obrz�d�w", ch�tnie widzi zawarcie pokoju z Turkami, wyst�puje natomiastprzeciw z�amaniu przysi�gi pokojowej i przeklina legata papieskiego, kt�ry doprowadza potego kroku. Grzegorz reprezentuje tutaj stanowisko pe�ne pow�ci�gliwo�ci, rozs�dku i pra-wo�ci, z czego wida�, �e dla Kallimacha sprawa warne�sk� nie jest tak jednoznaczna, jak dlaD�ugosza, a przyczyny kl�ski upatruje on zupe�nie gdzie indziej ni� starszy dziejopis. Cytuj�ckunsztownie skomponowan� przemow� legata ukazuje zarazem jej przewrotno��, kt�r�podkre�la jeszcze zestawienie z ocen� sytuacji dokonan� przez Grzegorza. Dalszy wyb�rfakt�w i spos�b ichprzedstawienia ukazuj� stanowisko Ka��imacha dostacznie wyra�nie. W stosunku doWarne�czyka jest jednoznacznie aprobuj�cy. Chwali w nim wszystko. Ale i te pochwa�y,zw�aszcza jako podsumowanie bitwy pod Warn�, maj� jaki� odcie� minimalistycznypochlebstwa umiarkowanego. W�adys�aw jest oczywi�cie cz�owiekiem szlachetnym,pozbawionym zaborczo�ci,RYS GEOGRAFICZNYNa kra�cach Europy od wschodu i p�nocy le�y tak zwana Sarmacja;1 po�udniowa jejcz�� mi�dzy rzekami Dniestrem i Teligu�em ci�gnie si� ku Morzu Czarnemu; dzi� prawieca�a ta okolica, a zw�aszcza wybrze�e czarnomorskie a� poza rzek� Teligu�, nosi nazw�Podola. St�d zaczyna si� Ru� i ci�gnie si� po obu brzegach rzeki Dniepru, a� do jej �r�d�a,potem na p�nocny wsch�d zwraca si� a� do �r�de� Donu i dociera do g�r Uralu. St�d jednapo�a� Rusi wysuwa si� do Oceanu Ba�tyckiego poza rzek� Parnaw� do rzeki Fursty,2 a drugadochodzi do Azji, do Hiperborejczyk�w i sarmackich Hipofag�w.3 Tatarzy zajmuj� ziemi�,kt�ra le�y jak gdyby za Rusi�, mi�dzy Donem a Morzem Azowskim. Litwa za� le�y w samejSarmacji, ko�o g�r Weneckich i Bondy�skich, od po�udnia i wschodu rozci�ga si� po Ru�, ana pomocy ma Inflanty, Prusy i Pomorze. Kraje te stanowi� reszt� Sarmacji od G�rBondy�skich i Ala�skich a� po brzegi Oceanu. Na zachodzie Litwa ��czy si� z Mazowszem, ubrzeg�w rzeki Wis�y, kt�ra w tym miejscu tworzy granic� Sarmacji. ... [ Pobierz całość w formacie PDF ]