[ Pobierz całość w formacie PDF ]
HellcatDogoni� Cisz�Spotka�em j� na skraju zakurzonej autostrady, niegdy� pe�nej hukup�dzacych samochod�w, obecnie opuszczonej i zapomnianej. Zdycha�em ju� zgor�ca i pragnienia, pr�buj�c z�apa� stopa. Rudy py� wciska� si� do oczu,nosa, gard�a i niezno�nie dra�ni� sk�r�. Droga by�a pusta, kilka autmin�o mnie oboj�tnie, z wyj�tkiem wozu, pe�nego na�panych Japo�czyk�w,wrzeszcz�cych "kutabare, fuck off" i ochoczo wystawiaj�cych �rodkowepalce. W miar� jak upa� o metalicznym smaku t�a� wok� mnie,u�wiadamia�em sobie, co ze mnie za idiota. Jak mog�em liczy� na to, �e udami si� wr�ci� do domu z fors�? To cud, �e w og�le �yj�. Zamiast staregoJuana, na wymian� stawi�o si� trzech m�odych ch�opaczk�w. Kiedy zobaczy�emich oboj�tny wzrok, okrutne usta i spos�b, w jaki si� poruszali - p�ynny iprecyzyjny - zrozumia�em, �e ta historia nie mo�e si� dobrze sko�czy�.Z�ocisty dysk w kieszeni zacz�� mnie pali� �ywym ogniem, a wzd�u�kr�gos�upa sp�yn�� lodowaty strumyczek strachu, podzielony na pojedy�cze,rt�ciowe kuleczki - bardzo zimne, bardzo ci�kie, bardzo realne.- Ochroniarz poszed� po piwo - wychrypia�em jednak, zgodnie z planem -zaraz wr�ci. A gdzie Juan? - Juan nie prowadzi tu ju� interes�w -powiedzia� jeden z nich. - Nasta�a nowa generacja.Obserwowa�em ich oczy - oczy, kt�re nie patrzy�y, lecz po prostu tkwi�y wich g�owach i widzia�y, jak obiektywy kamer. Nawet nie zauwa�y�em ruchu,by� zbyt szybki, bym m�g� go zarejestrowa�. A potem budzi�em sie powoli wciep�ej ciemno�ci i gdy stwierdzi�em, �e �yj�, uwierzy�em w cuda. To by�ymi�e ch�opaki. Nie za�atwili mnie, zostawili nawet te drobne, le��ce wmojej kieszeni. Zabrali tylko dysk, kt�ry mia� mi zapewni� powr�t do �ycia- chat�, sprz�t, kas� na kilka �ap�wek koniecznych, aby pewni ludziezechcieli sprawdzi�, czy mog� ju� wr�ci� do sieci. Dotkn��em bowiem razczego�, czego nie powinienem by� rusza�. Tylko dotkn��em. Kosztowa�o mnieto miesi�c w szpitalu, mieszkanie, ca�y sprz�t, a co najgorsze, wst�p dosieci.Do dzi� pami�tam upiorn� �cian� lodu, o dziwnie odra�aj�cym, szarymkolorze i purpurowy ukwia�, strzelaj�cy nagle znik�d tysi�cem macek,pami�tam, jak chwyci�y mnie i zacz�y wypala� m�j m�zg pod t� �cian� bezpocz�tku ani ko�ca, g�ry ani do�u.Jon od��czy� mnie wtedy, a potem w szpitalu powiedzia�, co sta�o si� zmoim sprz�tem i mieszkaniem.- Co to by�o ?- Yakuza.Jon sko�czy� w kanale, w betonowych kapciach. Skurwysyny. Mieli lasery,ale lubili wida� mod� retro.Mieszka�em we w�amie, nad samym kana�em. W nocy wype�za�y z niego szczury,wielkie, jak koty. S�ysza�em ich ch�odne �apki, drapi�ce pod�og�. By�emspalony, mog�em bra� tylko drobne, �a�osne zlecenia.W ko�cu trafi�em toostatnie, mog�o mnie wyci�gn�� z dok�w. Ale da�em cia�a. Za bardzo mi si�spieszy�o. Kolesie z Chihuahua dostali najnowsz� zabaweczk� NeuroFunmiesi�c przed wprowadzeniem na rynek, ca�kowicie gratis. Ja za� mia�emdokona� �ywota tutaj, w�r�d piasku, kamieni i kurzu.Wtedy w�a�nie zatrzyma� si� ten w�z. Dziewczyna siedz�ca za kierownic�taksowa�a mnie wzrokiem w ca�kowitym milczeniu, po prostu siedzia�a tam ipatrzy�a na mnie, jak na element krajobrazu.- Chcesz jecha�? - spyta�a w ko�cu.- Nie, opalam si� tutaj. - wychrypia�em - Sp�dzam tu urlop. To pi�knemiejsce.Skrzywi�a si� i zacz�a zwalnia� sprz�g�o. M�g�bym si� czasem ugry�� wj�zor.- Sorry... tylko �artowa�em... St�j !Zatrzyma�a si�.- Co� za co�.- Nie mam kasy, je�li o to ci chodzi. Ani nic ciekawego na zbyciu.- Podpiszesz jeden dokument. Kiedy dojedziemy na miejsce, zniszcz� go.Machn�a mi przed nosem metryk� �lubu. Data by�a sprzed tygodnia, cz��rubryk pusta, sama metryka na 100% fa�szywa, a panienka nie wygl�da�a naspragnion� rozkoszy zalegalizowanej mi�o�ci.Sprawa nie mog�a ju� bardziej �mierdzie�.- Masz �le w g�owie, skarbie. Nie byli�my nawet razem na Coli.- Wysiadaj.Ile jeszcze samochod�w mog�o mnie dzi� tu min��? Ile sie zatrzyma? �aden.Do jutra odwodni� si� i zdechn�.- Daj to.Podpisa�em si�. Z�o�y�em odciski palc�w. Ruszy�a z piskiem opon wzbijaj�ctuman rudego kurzu.- Teraz s�uchaj: mieszkali�my w s�siedztwie jako dzieci.W czasie wojnyrozdzielili�my si�.Miesi�c temu przypadkowo wpadli�my na siebie. Mi�o�� od pierwszegowejrzenia. I nie pr�buj mnie wykiwa�.- Mamy k�opoty, co? Bo chyba mi nie powiesz, �e tym "zam��p�j�ciem" chceszucieszy� mam�?- Zamknij buzi�. Swoj� elokwencj� �dziesz m�g� szpanowa�, je�li dorw� nasgliny.Nie odezwa�a si� ju� wi�cej. P�dzili�my w chmurze rdzawego py�u, drog�znik�d donik�d, prosto w zm�czone, spuchni�te S�o�ce, kt�re wykrwawia�osi� powoli na sp�kany asfalt.* * *Obudzi�em si� w ch�odnej ciemno�ci, pachn�cej klimatyzacj�.- Masz co� do picia?Poda�a mi butelk� ciep�awej wody.Ca�e moje cia�o by�o jak wi�r, suchy iszorstki.- Dok�d jedziemy? - spyta�em.- Na p�noc.Niezbyt precyzyjne okre�lenie, szczeg�lnie, je�li jeste� pod El Paso.- A dok�adniej?- Twin Falls.Twin Falls?! Twin Falls, Idaho? To koniec �wiata! Ja mieszkam w Huston.Nie mam �adnego interesu w Twin Falls.- Ale tam pojedziesz.Nawet nie spojrza�a na mnie. Wpatrywa�a si� w zakurzony krajobrazmajacz�cy w md�ym �wietle reflektor�w za przedni� szyb�.Teraz mog�em si� jej przyjrze�.Wysoka i szczup�a, ale mocno zbudowana. Jejsk�ra i w�osy mia�y dziwny, srebrzysty odcie�, tak jasny, �e niemal�wieci�y w mroku. Niebieskie oczy r�wnie� nienaturalnie l�ni�y. Od razuzauwa�y�em, �e �wietnie widzi w ciemno�ci. Zastanawia�em si�, czy majakie� implanty, cho� nie zna�em �adnych wszczep�w, ani nawet drag�w,kt�re dawa�yby taki efekt. Cokolwiek sobie zafundowa�a, musia�o by� bardzonowe i niesamowicie kosztowne.- Jak masz na imi�?- Ingrid.- Skandynawka?- Nie.Wci�� patrzy�a przed siebie. Nagle zacz�a m�wi� martwym, beznami�tnymg�osem:- Nazywam si� Ingrid Anderson, przynajmniej dla glin. Musz� konieczniedosta� sie do Twin Falls. Jestem "duchem", moje papiery s� do niczego.Duchy zwykle s� samotne, a gdy gliny szukaj� uciekaj�cych samotnik�w,szcz�liwa m�oda para zwraca mniejsz� uwag�. Tylko i wy��cznie dlategowzi�am ci� ze sob�. Nie mam ochoty na przyja��, gadki, spowied�, czycokolwiek innego. B�d� wi�c �askaw si� zamkn��.Spe�ni�em jej �yczenie. Duch. Siedzia�em po uszy w g�wnie i tym razem nieby�o �adnego Jona, kt�ry by mnie wyci�gn��.W czasie Wojny bardzo wiele danych uleg�o zniszczeniu. Ludzie musielirejestrowa� si� na nowo w Centrum. Mn�stwo przest�pc�w rado�nie hula�o nawolno�ci z czy�ciutkim kontem i nikt si� ich nie czepia�, bo niby jak.Jednak byli i tacy, kt�rzy w og�le si� nie zarejestrowali. Nie mieli szansna ubezpieczenie, legaln� prac�, jakiekolwiek �wiadczenia - nie mieli te��adnych ogranicze�. Wzory siatk�wki, kody DNA, odciski palc�w,jakiekolwiek cechy umo�liwiaj�ce identyfikacj� pozostawa�y ich s�odk�tajemnic�. Dla Centrum nie istnieli, byli duchami. Zar�wno rz�d, jak iYakuza �cigali ich i t�pili bez lito�ci. Szczeg�ln� obsesj� na punkcieduch�w mia�o, z sobie tylko znanych powod�w, FBI.Zaczyna�em �a�owa�, �e nie zdech�em, zanim wsiad�em do tego wozu.- Wysiadam w El Paso. Na tej autostradzie nie by�o mi�o, ale mia�emprzynajmniej szans�. Z tob� ju� jestem martwy.- Nie tak szybko. Mia�am tylko jeden egzemplarz tego dokumenciku, kt�rypodpisa�e�. Nie mo�e si� zmarnowa�. Odzyskasz wolno�� w Twin Falls.- Jak niby zamierzasz mnie zatrzyma�?- Tak - powiedzia�a i nagle w jej wolnej r�ce pojawi�a si� ma�a dmuchawka.B�yskawicznie i znik�d. Zwyczajnie tkwi�a mi�dzy jej palcami, rurka zmatowej stali, nieco wi�ksza od papierosa. Wola�em nie zastanawia� si�, cozawiera. Ingrid nie wygl�da�a na osob�, kt�ra u�ywa igie� usypiaj�cych.Z pewno�ci� by�a zbyt szybka, jak dla mnie.Nie mia�em szans na ucieczk�,chyba, �eby zasn�a. Jednak po prawie 450 km. jazdy w upale i kurzu nieprzejawia�a najmniejszych oznak zm�czenia. Diabli wiedz�, ile jecha�a,zanim zgarn�a mnie z autostrady. Wzrok jej by� wci�� jasny i uwa�ny. Niemia�em ju� w�tpliwo�ci, �e kto� musia� j� nie�le podkr�ci�. Ca�y uk�adnerwowy, nie tylko wzrok, czy refleks.- Wspomaganie uk�adu trawiennego i oddechowego pozwala mi na bardziejefektywne wykorzystanie tlenu i sk�adnik�w od�ywczych - odezwa�a si�nagle. Kontrolowane wydzielanie adrenaliny i endorfin. Wzmocnione ko�ci,�ci�gna i stawy. Tkanka mi�niowa najlepszej jako�ci. Podkr�cony wzrok,w�ch i s�uch. Wiem o tobie wszystko. Czuj� twoj� nieopanowan� ciekawo��.S�ysz� tw�j strach.- Jeste� pieprzonym cyborgiem!Zahamowa�a tak gwa�townie, �e uderzy�em g�ow� w desk� rozdzielcz� inatychmiast poczu�em metaliczny smak krwi. W u�amku sekundy zobaczy�em tu�przy swojej twarzy te p�on�ce, neonowe oczy, teraz niemal bia�e zw�ciek�o�ci.- Nigdy - wysapa�a - ale to nigdy, przenigdy ju� tak nie m�w. Bo mog� misi��� kontrolery adrenaliny, a wtedy urw� ci jaja i wepchn� do gard�a,niezale�nie od tego, jak bardzo jeste� mi potrzebny. Czy to jest jasne?By�o. A� zanadto. Mia�em przejebane, m�wiac najkr�cej.- Jasne?!- Tak - wychrypia�em.Przekr�ci�a kluczyk w stacyjce i ruszy�a, tym razem p�ynnie i powoli,tak,jakby chcia�a sama sobie udowodni�,�e nad wszystkim ju� panuje.Na horyzoncie zamajaczy�y �wiat�a El Paso.El Paso - LakewoodPami�tam ruiny Phoenix, odradzaj�cego si�, jako jedyne z Umar�ych Miast,jakby pcha�a je do tego jaka� magiczna si�a, zakl�ta w nazwie. �ar la� si�z bia�ego nieba na odra�aj�ce budy, w kt�rych jednak �yli ludzie, podczas,gdy niemal ca�a reszta Arizony opustosza�a, a Las Vegas przypomina�ozasypany piaskiem i popio�em szkielet.Wydaje si� to niemo�liwe, ale zacz�li�my w ko�cu normalnie rozmawia�. Onanadal nie �yczy�a sobie pyta�, ale by�a �wietnym s�uchaczem. Opowiedzia�emjej, jak Yakuza o ma�o mnie nie skasowali. To j� zainteresowa�o. Pyta�amnie... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl audipoznan.keep.pl
HellcatDogoni� Cisz�Spotka�em j� na skraju zakurzonej autostrady, niegdy� pe�nej hukup�dzacych samochod�w, obecnie opuszczonej i zapomnianej. Zdycha�em ju� zgor�ca i pragnienia, pr�buj�c z�apa� stopa. Rudy py� wciska� si� do oczu,nosa, gard�a i niezno�nie dra�ni� sk�r�. Droga by�a pusta, kilka autmin�o mnie oboj�tnie, z wyj�tkiem wozu, pe�nego na�panych Japo�czyk�w,wrzeszcz�cych "kutabare, fuck off" i ochoczo wystawiaj�cych �rodkowepalce. W miar� jak upa� o metalicznym smaku t�a� wok� mnie,u�wiadamia�em sobie, co ze mnie za idiota. Jak mog�em liczy� na to, �e udami si� wr�ci� do domu z fors�? To cud, �e w og�le �yj�. Zamiast staregoJuana, na wymian� stawi�o si� trzech m�odych ch�opaczk�w. Kiedy zobaczy�emich oboj�tny wzrok, okrutne usta i spos�b, w jaki si� poruszali - p�ynny iprecyzyjny - zrozumia�em, �e ta historia nie mo�e si� dobrze sko�czy�.Z�ocisty dysk w kieszeni zacz�� mnie pali� �ywym ogniem, a wzd�u�kr�gos�upa sp�yn�� lodowaty strumyczek strachu, podzielony na pojedy�cze,rt�ciowe kuleczki - bardzo zimne, bardzo ci�kie, bardzo realne.- Ochroniarz poszed� po piwo - wychrypia�em jednak, zgodnie z planem -zaraz wr�ci. A gdzie Juan? - Juan nie prowadzi tu ju� interes�w -powiedzia� jeden z nich. - Nasta�a nowa generacja.Obserwowa�em ich oczy - oczy, kt�re nie patrzy�y, lecz po prostu tkwi�y wich g�owach i widzia�y, jak obiektywy kamer. Nawet nie zauwa�y�em ruchu,by� zbyt szybki, bym m�g� go zarejestrowa�. A potem budzi�em sie powoli wciep�ej ciemno�ci i gdy stwierdzi�em, �e �yj�, uwierzy�em w cuda. To by�ymi�e ch�opaki. Nie za�atwili mnie, zostawili nawet te drobne, le��ce wmojej kieszeni. Zabrali tylko dysk, kt�ry mia� mi zapewni� powr�t do �ycia- chat�, sprz�t, kas� na kilka �ap�wek koniecznych, aby pewni ludziezechcieli sprawdzi�, czy mog� ju� wr�ci� do sieci. Dotkn��em bowiem razczego�, czego nie powinienem by� rusza�. Tylko dotkn��em. Kosztowa�o mnieto miesi�c w szpitalu, mieszkanie, ca�y sprz�t, a co najgorsze, wst�p dosieci.Do dzi� pami�tam upiorn� �cian� lodu, o dziwnie odra�aj�cym, szarymkolorze i purpurowy ukwia�, strzelaj�cy nagle znik�d tysi�cem macek,pami�tam, jak chwyci�y mnie i zacz�y wypala� m�j m�zg pod t� �cian� bezpocz�tku ani ko�ca, g�ry ani do�u.Jon od��czy� mnie wtedy, a potem w szpitalu powiedzia�, co sta�o si� zmoim sprz�tem i mieszkaniem.- Co to by�o ?- Yakuza.Jon sko�czy� w kanale, w betonowych kapciach. Skurwysyny. Mieli lasery,ale lubili wida� mod� retro.Mieszka�em we w�amie, nad samym kana�em. W nocy wype�za�y z niego szczury,wielkie, jak koty. S�ysza�em ich ch�odne �apki, drapi�ce pod�og�. By�emspalony, mog�em bra� tylko drobne, �a�osne zlecenia.W ko�cu trafi�em toostatnie, mog�o mnie wyci�gn�� z dok�w. Ale da�em cia�a. Za bardzo mi si�spieszy�o. Kolesie z Chihuahua dostali najnowsz� zabaweczk� NeuroFunmiesi�c przed wprowadzeniem na rynek, ca�kowicie gratis. Ja za� mia�emdokona� �ywota tutaj, w�r�d piasku, kamieni i kurzu.Wtedy w�a�nie zatrzyma� si� ten w�z. Dziewczyna siedz�ca za kierownic�taksowa�a mnie wzrokiem w ca�kowitym milczeniu, po prostu siedzia�a tam ipatrzy�a na mnie, jak na element krajobrazu.- Chcesz jecha�? - spyta�a w ko�cu.- Nie, opalam si� tutaj. - wychrypia�em - Sp�dzam tu urlop. To pi�knemiejsce.Skrzywi�a si� i zacz�a zwalnia� sprz�g�o. M�g�bym si� czasem ugry�� wj�zor.- Sorry... tylko �artowa�em... St�j !Zatrzyma�a si�.- Co� za co�.- Nie mam kasy, je�li o to ci chodzi. Ani nic ciekawego na zbyciu.- Podpiszesz jeden dokument. Kiedy dojedziemy na miejsce, zniszcz� go.Machn�a mi przed nosem metryk� �lubu. Data by�a sprzed tygodnia, cz��rubryk pusta, sama metryka na 100% fa�szywa, a panienka nie wygl�da�a naspragnion� rozkoszy zalegalizowanej mi�o�ci.Sprawa nie mog�a ju� bardziej �mierdzie�.- Masz �le w g�owie, skarbie. Nie byli�my nawet razem na Coli.- Wysiadaj.Ile jeszcze samochod�w mog�o mnie dzi� tu min��? Ile sie zatrzyma? �aden.Do jutra odwodni� si� i zdechn�.- Daj to.Podpisa�em si�. Z�o�y�em odciski palc�w. Ruszy�a z piskiem opon wzbijaj�ctuman rudego kurzu.- Teraz s�uchaj: mieszkali�my w s�siedztwie jako dzieci.W czasie wojnyrozdzielili�my si�.Miesi�c temu przypadkowo wpadli�my na siebie. Mi�o�� od pierwszegowejrzenia. I nie pr�buj mnie wykiwa�.- Mamy k�opoty, co? Bo chyba mi nie powiesz, �e tym "zam��p�j�ciem" chceszucieszy� mam�?- Zamknij buzi�. Swoj� elokwencj� �dziesz m�g� szpanowa�, je�li dorw� nasgliny.Nie odezwa�a si� ju� wi�cej. P�dzili�my w chmurze rdzawego py�u, drog�znik�d donik�d, prosto w zm�czone, spuchni�te S�o�ce, kt�re wykrwawia�osi� powoli na sp�kany asfalt.* * *Obudzi�em si� w ch�odnej ciemno�ci, pachn�cej klimatyzacj�.- Masz co� do picia?Poda�a mi butelk� ciep�awej wody.Ca�e moje cia�o by�o jak wi�r, suchy iszorstki.- Dok�d jedziemy? - spyta�em.- Na p�noc.Niezbyt precyzyjne okre�lenie, szczeg�lnie, je�li jeste� pod El Paso.- A dok�adniej?- Twin Falls.Twin Falls?! Twin Falls, Idaho? To koniec �wiata! Ja mieszkam w Huston.Nie mam �adnego interesu w Twin Falls.- Ale tam pojedziesz.Nawet nie spojrza�a na mnie. Wpatrywa�a si� w zakurzony krajobrazmajacz�cy w md�ym �wietle reflektor�w za przedni� szyb�.Teraz mog�em si� jej przyjrze�.Wysoka i szczup�a, ale mocno zbudowana. Jejsk�ra i w�osy mia�y dziwny, srebrzysty odcie�, tak jasny, �e niemal�wieci�y w mroku. Niebieskie oczy r�wnie� nienaturalnie l�ni�y. Od razuzauwa�y�em, �e �wietnie widzi w ciemno�ci. Zastanawia�em si�, czy majakie� implanty, cho� nie zna�em �adnych wszczep�w, ani nawet drag�w,kt�re dawa�yby taki efekt. Cokolwiek sobie zafundowa�a, musia�o by� bardzonowe i niesamowicie kosztowne.- Jak masz na imi�?- Ingrid.- Skandynawka?- Nie.Wci�� patrzy�a przed siebie. Nagle zacz�a m�wi� martwym, beznami�tnymg�osem:- Nazywam si� Ingrid Anderson, przynajmniej dla glin. Musz� konieczniedosta� sie do Twin Falls. Jestem "duchem", moje papiery s� do niczego.Duchy zwykle s� samotne, a gdy gliny szukaj� uciekaj�cych samotnik�w,szcz�liwa m�oda para zwraca mniejsz� uwag�. Tylko i wy��cznie dlategowzi�am ci� ze sob�. Nie mam ochoty na przyja��, gadki, spowied�, czycokolwiek innego. B�d� wi�c �askaw si� zamkn��.Spe�ni�em jej �yczenie. Duch. Siedzia�em po uszy w g�wnie i tym razem nieby�o �adnego Jona, kt�ry by mnie wyci�gn��.W czasie Wojny bardzo wiele danych uleg�o zniszczeniu. Ludzie musielirejestrowa� si� na nowo w Centrum. Mn�stwo przest�pc�w rado�nie hula�o nawolno�ci z czy�ciutkim kontem i nikt si� ich nie czepia�, bo niby jak.Jednak byli i tacy, kt�rzy w og�le si� nie zarejestrowali. Nie mieli szansna ubezpieczenie, legaln� prac�, jakiekolwiek �wiadczenia - nie mieli te��adnych ogranicze�. Wzory siatk�wki, kody DNA, odciski palc�w,jakiekolwiek cechy umo�liwiaj�ce identyfikacj� pozostawa�y ich s�odk�tajemnic�. Dla Centrum nie istnieli, byli duchami. Zar�wno rz�d, jak iYakuza �cigali ich i t�pili bez lito�ci. Szczeg�ln� obsesj� na punkcieduch�w mia�o, z sobie tylko znanych powod�w, FBI.Zaczyna�em �a�owa�, �e nie zdech�em, zanim wsiad�em do tego wozu.- Wysiadam w El Paso. Na tej autostradzie nie by�o mi�o, ale mia�emprzynajmniej szans�. Z tob� ju� jestem martwy.- Nie tak szybko. Mia�am tylko jeden egzemplarz tego dokumenciku, kt�rypodpisa�e�. Nie mo�e si� zmarnowa�. Odzyskasz wolno�� w Twin Falls.- Jak niby zamierzasz mnie zatrzyma�?- Tak - powiedzia�a i nagle w jej wolnej r�ce pojawi�a si� ma�a dmuchawka.B�yskawicznie i znik�d. Zwyczajnie tkwi�a mi�dzy jej palcami, rurka zmatowej stali, nieco wi�ksza od papierosa. Wola�em nie zastanawia� si�, cozawiera. Ingrid nie wygl�da�a na osob�, kt�ra u�ywa igie� usypiaj�cych.Z pewno�ci� by�a zbyt szybka, jak dla mnie.Nie mia�em szans na ucieczk�,chyba, �eby zasn�a. Jednak po prawie 450 km. jazdy w upale i kurzu nieprzejawia�a najmniejszych oznak zm�czenia. Diabli wiedz�, ile jecha�a,zanim zgarn�a mnie z autostrady. Wzrok jej by� wci�� jasny i uwa�ny. Niemia�em ju� w�tpliwo�ci, �e kto� musia� j� nie�le podkr�ci�. Ca�y uk�adnerwowy, nie tylko wzrok, czy refleks.- Wspomaganie uk�adu trawiennego i oddechowego pozwala mi na bardziejefektywne wykorzystanie tlenu i sk�adnik�w od�ywczych - odezwa�a si�nagle. Kontrolowane wydzielanie adrenaliny i endorfin. Wzmocnione ko�ci,�ci�gna i stawy. Tkanka mi�niowa najlepszej jako�ci. Podkr�cony wzrok,w�ch i s�uch. Wiem o tobie wszystko. Czuj� twoj� nieopanowan� ciekawo��.S�ysz� tw�j strach.- Jeste� pieprzonym cyborgiem!Zahamowa�a tak gwa�townie, �e uderzy�em g�ow� w desk� rozdzielcz� inatychmiast poczu�em metaliczny smak krwi. W u�amku sekundy zobaczy�em tu�przy swojej twarzy te p�on�ce, neonowe oczy, teraz niemal bia�e zw�ciek�o�ci.- Nigdy - wysapa�a - ale to nigdy, przenigdy ju� tak nie m�w. Bo mog� misi��� kontrolery adrenaliny, a wtedy urw� ci jaja i wepchn� do gard�a,niezale�nie od tego, jak bardzo jeste� mi potrzebny. Czy to jest jasne?By�o. A� zanadto. Mia�em przejebane, m�wiac najkr�cej.- Jasne?!- Tak - wychrypia�em.Przekr�ci�a kluczyk w stacyjce i ruszy�a, tym razem p�ynnie i powoli,tak,jakby chcia�a sama sobie udowodni�,�e nad wszystkim ju� panuje.Na horyzoncie zamajaczy�y �wiat�a El Paso.El Paso - LakewoodPami�tam ruiny Phoenix, odradzaj�cego si�, jako jedyne z Umar�ych Miast,jakby pcha�a je do tego jaka� magiczna si�a, zakl�ta w nazwie. �ar la� si�z bia�ego nieba na odra�aj�ce budy, w kt�rych jednak �yli ludzie, podczas,gdy niemal ca�a reszta Arizony opustosza�a, a Las Vegas przypomina�ozasypany piaskiem i popio�em szkielet.Wydaje si� to niemo�liwe, ale zacz�li�my w ko�cu normalnie rozmawia�. Onanadal nie �yczy�a sobie pyta�, ale by�a �wietnym s�uchaczem. Opowiedzia�emjej, jak Yakuza o ma�o mnie nie skasowali. To j� zainteresowa�o. Pyta�amnie... [ Pobierz całość w formacie PDF ]