[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Historia Moskiewskiej Wojny PrawdziwaPrzez Mi� Miko�aja Scibora z Marchocic Marchockiego pisana.Okazje wojny moskiewskiej, do kt�rej Polakom przysz�o, st�d ma-j� sw�j pocz�tek.Iwan Wielki1, knia� i car moskiewski, z kt�rym kr�l polski Stefan wojowa�2, odumar� dw�ch syn�w, z dw�ch �on: Feodora [Fiodora] z pierwszej ju� doros�ego - ten po nim zaraz wst�pi� na pa�stwo, i Di-mitra [Dymitra], dzieci� jeszcze, kt�rego urodzi�a [...]Ten Feodor zostawszy kniaziem wielkim, wzi�� za �on� siostr� Borysa Hodonowa [Godunowa], kt�ry u niego, koniuszym b�d�c, za spowinowaceniem wszystkim w�adn��, i prawie wszystkim pa�stwem rz�dzi�. Feodor by� pan[em] bardzo skromny[m] i nabo�ny [m]; wi�cej rad3 w cerkwi przesiedzia�, ni� �eby w jakie rz�dy [wdawa�] si� mia�.Maj�c tak� w�adz�, a widz�c [cara] bez potomstwa, Borys Hodo-now o panowaniu pomy�la�; na Dimitra, kt�ry mia� swoje mieszkanie w Ugleczu, [by] go zabito naprawi�4 [i] w maszkarach5 najecha� [na] cz�owieka. Feodor by� frasobliwy z tego bardzo [i] kaza� pilne czyni� [poszukiwanie, aby] tych zdrajc�w doj��. Temu� samemu, co by� tego zab�jstwa uczestnikiem, odprawowa�6 to przysz�o; �atwo go [Fedora]1 Iwan IV Gro�ny2 Chodzi o wojn� Stefana Batorego z Iwanem Gro�nym w latach 1579-1581.3 ch�tniej4 przest. - nas�a�5 Tzn. w maskach.6 przest. - przeprowadzi�22 Miko�aj Marchockizby�, �e [by] tego doj�� nie m�g�. Z czasem i samego Feodora otru�. I tak, kiedy ju� kniazi�w moskiewskich nie sta�o, sam si� panem uczy-ni�, [i w Moskwie] panowa�.Podczas jego panowania Hrecko1 niejaki, bojarski syn~ (powiada-li, �e by� i czer�cem3), uda� si� do Polski i zmy�li� si� by� Dimitrem carowiczem, kt�rego zabito na Ugleczu. Opowiada�, jako go jego pe-dagog za �ask� Bo�� od tego uchroni�, i jako w miejscu jego zabito kogo inszego, a onego [pedagog] zdrowego wywi�d�, i przez czas nie-ma�y po miejscach bezpiecznych z nim si� chroni�.Owa tu ju� by wszy przy ksi�ciu Adamie Wi�niowieckim i Dimi-trem prawdziwym si� ozwawszy, dosta� si� potem do ksi�cia Konstan-tego Wi�niowieckiego, a stamt�d do Jerzego Mniszcha, wojewody s�-domirskiego, [przyby�]. Ten uczyni� staranie, �e kr�l jego mo�� poz-woli� mu go prowadzi� do Moskwy, wojsko zaci�gn�wszy. A on te� obiecywa�, �e Moskwa do niego �atwie przystanie. Jako� kiedy si� tu ozwa�, zjecha�o ich nieco z Moskwy, otuch� mu czyni�c i nasi te� sobie czynili dobr� nadziej�.Poszli z nim do Moskwy, jako� na schy�ku roku [...] boli czwarte-go, na zim�4. Zaszli pod Nowogr�dek Siewierski. Nowogr�dka doby-wa� chcieli, kt�remu przysz�y wojska niema�e Hodunowe na odsiecz. Zwiedli nasi z tymi wojski bitw�, sparli ich z placu i szkod� w nich niema�� uczynili, ale nie rozproszyli. Ust�pi�a Moskwa do swych obo-z�w, kt�re mieli przy lesie. Nasi te� nied�ugo trwa� mogli na tej eks-pedycjej5, albowiem by�o tylko na �wier�6 pieni�dze dano; [wi�c] wr�cili si� do Polski,[a] wojska te� si� moskiewskie rozesz�y.1 W�a�ciwie Griszka Otropiejow - inni pami�tnikarze wspominaj� go jako syna setnika strzelc�w.2 Bojarski syn - magnat feudalny w Rosji i na Wo�oszczy�nie, szlachcic na Litwie i Bia�orusi.3 z ro�. - mnichem4 Wojska Dymitra I wkroczy�y do Rosji 16 VIII 1604 r.5 wyprawie6 �wier� - �o�d wyp�acany za �wier� roku.Historia moskiewskiej wojny... 23Dimitr ju� nie wr�ci� si� z nami, tylko niewiele ochotnika z nasze-go wojska z sob� zaci�gn�wszy, uda� si� do Putywla, [gdzie go] puty-wlanie ochotnie przyj�li i u siebie przechowali. A potem wrychle1 Bo-rys Hodonow na sto�ku siedz�c, krew si� mu nosem rzuci�a [i] nagle umar�'. Moskwa, po jego �mierci, Dimitra [...] wezwa�a na stolic� i za pana przyj�a. On osiad�szy, tak wielkie dobrodziejstwo wojewodzie s�domirskiemu odwdzi�czaj�c, wyprawi� do Polski pos�y swoje z wiel-kimi upominki, prosz�c o c�rk� jego Maryn� w stan ma��e�ski. Dano mu j� z konsensemj kr�lewskim, i przy niej zaraz Miko�aja Ole�nic-kiego, natenczas kasztelana ma�ogoskiego, i Aleksandra G�siowskie-go, natenczas referendarza litewskiego, w poselstwie [wraz z] inszymi wys�ano [i] zlecono [im] z tym nowym carem, o wszystkim, co by na stron� Rzeczypospolitej by�o, traktowa�4. Na wesele trzeba by�o we-d�ug wolej samego Dimitra, ludzi zaci�gn�� wojennych; a pan woje-woda nabra� z sob� tylko przyjaci�, [bo] trzy chor�gwie husarz�w tyl-ko miawszy.Tam, gdy si� to wesele odprawi�o, Moskwie pocz�o si� ju� nie po-doba� wszystko do cara, i uznawa� pocz�li, �e impostor , Polakom i wierze ich przychylny, [zw�aszcza �e] do tego widzieli naszych niepo-t�nych. Mieli te� okazj�, [poniewa�] pod ten czas zgromadzi� by� Di-mitr wszystkie wojska moskiewskie pod stolic�, gotuj�c si� na wojn� do Krymu. Zamy�lili wi�c zdrad�. Wasil knia� Szujski, z niewiel� si� na to sprzysi�g�szy, by� tego ich zamys�u pryncypa�em6. Kr�tko pi-sz�c, uczynili tumult [i] z okazjej niby ognia, w dzwony po wszystkim mie�cie uderzono. A jest tam zwyczaj, i� [w takim wypadku] powinien sam car wyjecha� [do miasta]. By�o to bardzo rano. [Moskwa] na pa�ac z kniaziem Szujskim wpadli, Dimitra [zabili, na naszych za�], co po mie�cie mieli swoje stania rzucili si�. Cz�� pobili, reszt� za�1 przest. - szybko� _"Borys Godunow zmar� 23 IV 1605 r.3 ze zgod�4 prowadzi� uk�ady, pertraktowa�5 uzurpator6 przyw�dc�, zwierzchnikiem24 Miko�aj Marchockiwszystkich i z carow� [w��cznie, jak te�] i pana wojewod� s�domirs-kiego [...]; pos�y tak�e koronne [i litewskie...] do wi�zienia pobrali. To zrobiwszy, uczyni� si� sam knia� Wasilij [Szujski carem].[Za kr�la Zygmunta] ju� panowania Anno 1607 podczas rokoszu [pojawi� si� dru]gi zmy�lony Dimitr (tak potem udawa� [...Jkina boja-rzyna od Staroduba syn), [kt�ry] jawi� si� w Litwie na Bia�ej Rusi w miasteczku Propujsku, k�dy by� pojmany za szpiega i zatrzymany z tydzie� w wi�zieniu. Tam si� ozwa� by� Andrejem Nagowym1, po-winnynr zabitego Dimitra cara na Moskwie, i powiedzia�, �e si� uchroni� ze zdrowiem swoim przed Szujskim, kt�ry wszystkich ple-miennik�w, a po naszemu pokrewnych, Dimitrowych traci3. Prosi� przy tym, aby go odes�ano do Staroduba, miasta i zamku siewierskie-go. Podj�� si� tego niejaki Hrycko, naonczas kramarz tego miasteczka Propujska, (kt�regom ja zna� potem przy nim podskarbim) i drugi Rogozi�ski, co w tym Propujsku by� burgrabi�4. Zawie�li go obadwa do Staroduba i tam go zostawili. Nied�ugo mieszkaj�c w Starodubie, pos�a� niejakiego Aleksandra Moskwicina, kt�rego mia� z sob� w to-warzystwie �eby poszed� po zamkach siewierskich, g�osz�c to, �e Di-mitr �yw jest i [znajduje si� w] Starodubie; co by�o snadno uda�, i lu-dziom te� by�o �acno uwierzy�, bo [zie]mia siewierska i ksi�stwo rze-za�skie [riaza�skie] nie przyj�li byli Szujskiego za pana; i wszystkich zamk�w siewierskich przez moc dobywa� [Szujski]. Bywszy po innych niekt�rych zamkach ten Aleksander, z t� nowin� przyszed� i do Puty-wla. Putywlanie wzi�wszy jego samego, pos�ali z nim kilkudziesi�t bojar do Staroduba, aby im Dimitra, kt�rego g�osi, pokaza�. Pogrozili mu pytkami , je�liby to nie by�a prawda. Czego on [boj�c si�], poka-za� na tego, co go wys�a� z t� wie�ci�, �e ten o nim wie. Tego [...] py-tywali; zbywa� ich [m�wi�c] "nie wiem"; oni mu, je�liby nie [powie-1 Prawdziwy carewicz Dymitr by� synem Marii Aleksandrownej Nagowej i Iwana Gro�nego.2 spowinowaconym, w zwi�zku rodzinnym3 zabija, morduje4 namiestnikiem kr�lewskim5 Pytki (ro�.) - s�u��cy do bicia skr�cony rzemie�.Historia moskiewskiej wojny... 25dzia�], pogrozili tak�e pytkami, (pytki s� to u nich, co u nas m�ki); [i po niejak]im przeniu bra� go chcieli; porwa� si� do kija z fu[ri�, m�-wi�c] "to bledinie dity1 Jeszcze wy mene nie znajete; osuda[r jestem". T�] �mia�o�ci� swoj� sprawi� to sobie u nich, �e go przyznali za cara i zaraz do n�g mu padali, [po]daj�c si� winnymi za t� omy�k�, a m�wi�c "Winowaty my. Osudar pered toboju".Tam�e zaraz i starodubianie za pana go przyznawszy, dostatki mu, jakie mie� mogli, dali [i] po zamkach inszych imieniem jego obwiesz-czaj�c, hramoty~ rozes�ali, �eby si� do niego garn�li. Napisa� te� [Dy-mitr] listy do litewskich miast pogranicznych, �e ,jakom ja pierwej z pomoc� litewsk� stolic� moje osiad�'1, tak i teraz prosz�c, aby go ra-towali. Zebra� tedy w kr�tkim czasie z Moskwy i z Litwy b�d� to nie bardzo wybornego wojska ze trzy tysi�ce. Przyszed� te� do niego i Miechowicki'1, Polak, kt�rego [Dymitr] nad tymi lud�mi uczyni� het-manen, [i kt�ry] pomkn�� si� z tym wojskiem do Karaczowa. W ten�e czas ludzi Szujskiego osiem tysi�cy, nad kt�rymi by� Matias Mizinow starszym, dobywali zamku [w] Kozielsk[u]. Do tych on poszed� z Ka-raczowa czat�. Zdarzy�o si�, �e ich zbie�a� niespodziewanych, pogro-mi� i samego Matiasza Mizinowa pojma�. Stamt�d kiedy powr�ci� do Karaczowa, ludzie litewscy, chc�c z t� zdobycz�, kt�r� wzi�li pod Ko-zielskiem uj��, pocz�li si� buntowa�. On te� bacz�c, �e ich zatrzyma� trudno, a Moskwie [nie?] ufa�, wymkn�� si� od nich we trzydziestu cz�eka, rzekomo co wierniejszej, a Polaka tylko jednego maj�c, kt�ry si� nazywa� Kr�likowskim, i ujecha� na Orze� [Orie�] miasto. Tam na Orle [by�] w takim niebezpiecze�stwie, �e gdy si� spa� po�o�y�, [Mos-kwicin jeden], rozumiej�c, �e usn��, �wiece roz�wieciwszy, stan�� nad nim, [i no�a, chc�c] we� uderzy�, doby�. On tego Kr�likowskiego, kt�remu [przy kola]nach swoich g�ow� k�a�� do spania kaza�, bo tylko [jemu ufa�], tr�ci� kolany, �e si� on porwa� a Moskwicin �wiec� [upu�-ciwszy, jak gdyby] nic nie my�la�, po�o�y� si� i rzekomo spa�; [a potem wsta]wszy, przeni�s� si� na insze [miejsce] i tam dnia doczeka�.z ro�. - skurwysyny2 z ro�. - pisma3 Miko�aj Miechowicki.26 Miko�aj Marchocki[Przera]�ony Miechowicki nie wiedzia�, gdzie si� im car podzia�. Przepytuj�c si� o nim, dowiedzia� si�, �e jest na Orle. Pos�a� wi�c do niego, prosz�c, aby si� wr�ci�, czyni�c mu [tym] otuch�, [�e] kiedy sam b�dzie presens1, mog� by� sposoby, �e si� wojsko zatrzyma. Ty-dzie� w Orle zamieszkawszy, wr�ci� si� na jego perswazj�; a kiedy i za jego p... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • audipoznan.keep.pl