[ Pobierz całość w formacie PDF ]
1
Wysłane do:
1. Lech Maziakowski
(Czapką, papką i solą - ludzie ludzi niewolą)
```
0653
G
ó
W
no
i
T
o
V
łsz
od samego rana zrobią z ciebie kleksomana
i nie trzeba soli, czapki – w raba zmienisz się z tej papki.
 2
Wychwytuję wiele klekso - masońskich chwytów retorycznych w prasie,
radio i w telewizji. I tak np. datowanie pojawia się jako „nowa era” zamiast „od
narodzenia Chrystusa ‘’ (
pChn i aChn
). Jako, że ta „nowa era” liczy się jednak
od narodzenie Chrystusa, to wydaje się, że właściwsze byłoby podawanie da-
towania „przed Chrystusem” lub „po Chrystusie” Używanie terminu masoń-
skiego „nowa era” przecież zasadniczej sprawy nie zmienia i nie zmieni dato-
wania np. na „od strzału Aurory” lub na „od zarżnięcia króla Ludwika”. I jesz-
cze jeden zwrot: „
życie ten dar natury
”. Ludzie! – Życie jest od BOGA, nie od
jakiejś natury! A może już trzeba „naturę” pisać z dużej litery? Co? Jak uważa-
cie?.
Teraz inna sprawa. Często pojawia się zdanie o „radykalnej prawicy” z hi-
tlerem na czele, z ksenofobią, nacjonalizmem i antysemityzmem. Można ża-
łować, że nie z ksenofobią i ciemnogrodem z Glempem na czele, bo taki ciąg
inwektyw jest u nas w tej chwili bardzo popularny. Ludzie! Jakaż to prawica hi-
tler? Toż to rasowy socjalizm i z marksem na czele! Ale o tym po tym.
Miało być tylko te kilka zdań. Trudno! Już nie wytrzymuję. Wyleję z siebie
wszystko, co noszę od lat. Trudno, może nie wszystko pójdzie do kosza. A
może przydam się do pełniejszej diagnozy tego co było i tego co jest.
Kochani uważajcie! Nazywanie zbrodniczych socjalizmów „radykalną pra-
wicą pochodzi od „Kleksów”? Acha, dlaczego to „kleksów” ? A dlatego, że
Brzechwa dobrze wiedział co robi nazywając swego wspaniałego (ba, naj-
wspanialszego!) profesora KLEKSEM. Zapewne chodził do szkoły, w której
używano stalówek i atramentu w kałamarzu i z pewnością czytał „Zemstę”
Fredry. Cześnik plamę z inkaustu na papierze nazywał jakoś inaczej. Cieka-
wych tego jak taką plamę nazwał Cześnik w scenie pisania listu odsyłam do
Fredry.
Określanie „prawicą” narodowego socjalizmu niemieckiego jest zabiegiem
czysto oszukańczym, mającym na celu ośmieszenie i obrzydzenie wszystkie-
go, co łączy się prawicą, a to patriotyzmu, wiary katolickiej, spójności rodziny,
nietykalności własności prywatnej, prawodawstwa zgodnego z zasadami
chrześcijaństwa.. Taki sam zabieg oszukańczo-retoryczny , mający na celu
ukrycie zbrodniczego systemu i jego pochodzenia od Marksa i klekso-
masonów, to stosowanie określeń takich jak – faszyzm, stalinizm, hitleryzm,
nazizm, totalitaryzm itp. Nazywanie zbrodniczych systemów komunistyczno-
socjalistycznych tak mylącymi terminami jest zwykłą manipulacja pojęciową.
Faszyzm , to wymysł włoski i jego nazwa pochodzi od łacińskiego słowa „fa-
sciae” tj. rózgi (rzymska oznaka władzy konsula) i od tej wła
ś
nie oznaki władzy
ochrzcił swój ruch Mussolini. Tak więc co ma „faszyzm” włoski do narodowego
socjalizmu niemieckiego? Terminy stalinizm, totalitaryzm, hitleryzm, to też
próba ukrycia przed „masami” właściwego rodowodu tych komunizmów. Jakoś
kleksowe media nie stosują terminów „leninizm” (kiedyś tak, ale z dumą), ber-
manizm. mincyzm, bucharyzm, plechanowizm. gieremkizm, sorosizm i unikają
jak ognia terminu trockizm, który wynalazł chytreńki Stalin. Terminy tych okro-
pieństw muszą być pozbawione jakiegokolwiek pochodzenia kleksowego i to
 3
jest poprawnością polityczną. Nawet socjal-komunizm sowiecki przechrzczono
na stalinizm tylko po to, aby zbrodni nie kojarzyć z komunizmem, ukochanym
dzieckiem Kleksów. Te „wywijańce językowe” potrzebne są po to, aby „masy
ludowe”, /a w samym wyrazie „masy” już jest ślad pogardy/, nigdy nie potępiły
komunistów (z reguły sami Kleksowie) i miały ich zawsze za troskliwą o „ma-
sy” lewicę, a wszystkie inne , nawet najbardziej zbrodnicze odmiany odmark-
sistowskie komunizmu (a szczególnie tępiące „ojców założycieli” komunizmu)
były kojarzone z paskudna prawicą i to dla dodania smaczku pojęciowego „ra-
dykalną”. Tak ma być wg poprawności politycznej, aby każda prawica kojarzy-
ła się „masom” ze zbrodnia, gwałtem i „uciskiem mas”, Toż to bezczelność i
normalna hucpa takie doczepianie niemieckiemu narodowemu socjalizmowi
etykiety prawicy! Przecież to był najczystszej wody socjalizm. Partia Hitlera
NSDAP tłumaczy się na narodowo-socjalistyczna-niemiecka-pracy-partia.
Prawie jak PZPR, co też „dbała” o robotników.
Cóż bowiem czynił, nie mówiąc o tym specjalnie, narodowy socjalizm
niemiecki oprócz rozlicznych zbrodni (
jak każdy komunizm
)?. Tak więc czynił
co następuje -
Niszczył własność prywatną
– w Rzeszy mianował właścicieli piekarń, fa-
bryk i fabryczek, fryzjerni itd. firerami i podporządkował firerów NSDAP, co
dało w efekcie przejęcie własności przez NSDAP. W krajach podbitych rekwi-
rował i zabierał wszystko co chciał i komu chciał.
Niszczył rodzinę – w Rzeszy dbał o przyrost naturalny i zakazał aborcji.
Wysyłał słodkie rasowe medchien z Niemiec na front do SS–manów. One to
po rasowym zapłodnieniu wracały do Niemiec rodzić rasowe potomstwo. Takie
posunięcie nie miało przecież na celu stabilizacji rodziny, lecz wyłącznie tro-
skę o szybkie zwiększanie się liczby rasowych pachołków Firera. W krajach
podbitych rozpropagowywał pornografię, prostytucję i aborcję z wyraźnie
określonym celem, podanym w rozkazie Hitlera do niemieckich gubernatorów,
zmniejszenia przyrostu naturalnego wśród narodów podbitych do wartości niż-
szych niż w samej Rzeszy.
Niszczył religię, szczególnie katolicką
– jak każdy system komunistyczno–
masoński (
Rewolucja Francuska, Meksyk, Hiszpania, Rosja
) rozpoczął nisz-
czenie kleru katolickiego
(szczególnie w Polsce
) – hekatomba ofiar katolic-
kich zakonników, księży i biskupów. Wśród ewangelików takich ofiar jednak
było mniej – widocznie dla omawianych systemów oni są bardziej „przyswajal-
ni”.
Może i śmieszne, ale była to realizacja zalece
ń
Marksa z Manifestu
Komunistycznego.
Wróg komunistów realizował Marksa !? To Marks zalecał
niszczenie własności prywatnej, rodziny i religii
. I takie „coś” nazywać
„radykalną prawicą”? Przecież to ideologicznie czysty marksizm! A czy takich
samych niszczących poczynań nie podjął komunizm Lenina i Trockiego ?
Ależ naturalnie - tak! A komunizm Stalina? Też -tak. Więc dlaczego masoń-
sko - kleksowate publikatory stale, z uporem maniaka, te zbrodnicze systemy
nazywają „radykalną prawicą”? Czyżby chcieli coś ukryć, zachachmęcić, za-
stosować jakiś ukryty przekręt, by nas wyprowadzić w pole? I udało się! Po-
wtarzamy, jak pacierz za panią matką - „prawica radykalna to faszyzm”. Już
nie nazywamy tego, co światu zastosował Hitler, socjalizmem. Jeszcze by
Niemcy czuli się urażeni i nie chcieli być Michelem torującym drogę do repu-
bliki wszechświatowej dla Kleksów. Ale o tym Michelu nieco potem. Manipulo-
wane „masy” mają zbrodnię kojarzyć z prawicą. Prawica ma być dla mas
 4
obrzydliwością i to tak wstrętną by wstręt do niej motywował odrzucenie jej w
każdych wyborach. Komuniści mają zaś być „cacy lewicą”, „wrażliwą społecz-
nie” i ulubioną przez „masy pracujące miast i wsi”, ukochaną partią środka,
której bohaterami „w walce o wyzwolenie klasy robotniczej” będą zawsze
Marks, Lenin, Trocki (Bronsztajn), Bucharin, Plechanow, Urickij, Radek (
So-
belson)
, Róża Luxemburg, Kaganowicz, Kamiński(
Appelbaum
) Bluecher,
Kork, Szmidt, Kogan Łazar, Miszten Salomon, Pilner Izrael (
trzej szefowie
GUŁAGU
), Jagoda, Jeżow, Beria (trzej szefowie NKWD), Litwinow, Chagal
(
też komisarz
), Jakow, Świerdłow, Roznowski Naum (
naczelny prokurator Ar-
mii Czarwonej),
Jakir Jona
(kat nadkaty Ukrainy
), Maller Łazar
(szef trybunału
NKWD)
Dzierżyński
(z uszlachconych frankistów ?
), Grodko AAron
(komisarz
sprawiedliwości ZSRR),
Uborewicz, Minc, Berman, Światło, Feigin, Brystygie-
rowa, Borejsza, Geremek, Kuroń, Michnik (
a Beria, który już w telajwizorni za-
czyna być kreowany na pierwszego sprawiedliwego, co to niby tak bardzo
chciał uwolnić demoludy
) i tysiące pokrewnych im komisarzy „ludo-
wych”(ludowych –chyba dla śmiechu!).
Hitler dobrze odczytał Marksa i najwidoczniej doszedł do wniosku, że me-
toda komunistyczna na zdobycie władzy, jest jak najlepsza. A że nie chciał
dopuścić, by tak absolutną władzę mieli zdobyć kleksowaci, pierwotni twórcy
założeń komunizmu, jego główni propagatorzy i realizatorzy, postanowił po-
zbyć się konkurentów. Rozpoczął ich likwidację na masową skalę bez szuka-
nia ukrytych, dobrze zakonspirowanych, przywódców. Choć i tu można podej-
rzewać, że Niemcy chcieli pójść na zwykły targ – Żydzi za dolary, ciężarówki,
kawę. Przecież dość późno zabrali się za Żydów. Na początku chcieli ich tylko
przesiedlić na wschód. Dopiero później postawił Eichmann (też Żyd!!!) waru-
nek handlu. A gdy alianci na taki handel się nie zbierali, to ich postraszono
rozpoczynając mord Żydów a jednocześnie wysyłając emisariuszy z dokumen-
tacją tych mordów. Emisariusze tacy przekraczali granice, kordony SS bez
żadnych trudności i kto wie dlaczego jeden z wykreowanych bohaterów (po-
dejrzewam, że ten bohater, o którym myślę, powinien się pisać przez „ch”)
podziemia AK tak bezkarnie przejeżdżał pięciokrotnie przez teren okupowanej
Europy. Wygląda na to, że AK było tak potężne i mogło nakazać Gestapo i SS
osłaniać swego emisariusza i przewożone przez niego mikrofilmy dokumenta-
cji zagłady Żydów. A może by tak ktoś pofatygował się sprawdzić czy Komen-
da Główna AK dysponowała w tym czasie sprzętem do tak dokładnego mikro-
filmowania. Bo jakoś do tej pory nie ma wyraźnego potwierdzenia o delego-
waniu tegoż wysłannika przez KG AK.
Tow. Stalin odkrył to samo co Hitler i też zlikwidował konkurentów do
władzy. Żeby we własnym domu nie mieć kłopotów, odstrzelił przez kotarę
własną żonę, a żonę Mołotowa, bez jego sprzeciwu, wysłał do łagru.(
jedynym
powodem usunięcia żon była ich kleksowatość
). Wierchuszkę leninowską
(towarzyszy Lenina) wytłukł, po pokazowych procesach. Zostawił w KC jed-
nego Kaganowicza na pokaz. Chytrze posłużył się (jak Persowie po pokona-
niu Babilonu) Jagodą, Jeżowem i Berią do mordowania przeciwników. Oni do-
skonale wykonywali rozkazy Stalina przeprowadzając pokazowe procesy i
mordując współplemieńców, zaś resztę z nich zsyłając do, specjalnie utworzo-
nej do tego celu, „autonomicznej” republiki nad Amurem z wydaniem jedno-
cześnie prawa zakazującego podróżowania między republikami bez zezwole-
nia NKWD (
tzw. putiowka
). Tych trzech wybitnych morderców kleksowato –
komunistycznych, za ich wielkie zasługi dla Stalina, spotkało to na co zasługi-
 5
wali - też zostali po kolei zamordowani. Podwładnych zaś Jagody, Jeżowa i
Berii, i ich rozlicznych pobratymców, wyekspediował Stalin do sprawowania
władzy w podbitych demoludach. W „Moich rozmowach ze Stalinem” znajdu-
je się spostrzeżenie, autora tej pracy, Dżilasa, komunisty jugosłowiańskiego, a
później przeciwnika Tity, iż w składzie KC Komunistycznej Partii Węgier nie
było ani jednego Węgra!. Ilię Erenburga wysyłał Stalin na Zachód (
z należytą
obstawą
), by chwalił ustrój sowiecki. I on to robił, bo jego żona i dzieci zawsze
zostawały pod czułą opieką Stalina. To samo czynił Stalin ze sławnymi w
świecie szachistami, którzy nazywani byli bezpodstawnie „rosyjskimi”. Jeździli
oni po świecie, naturalnie z obstawą, wygrywając rozliczne mistrzostwa ku
chwale ZSRR i Stalina, ale ich kleksowe rodziny nigdy nie wyjechały z sowiec-
kiego raju. Zawsze były zakładnikami w ręku Stalina na wypadek wypowiada-
nia się mistrzów, w jakiś niebaczny sposób, o wspaniałościach „zwycięskiego
socjalizmu w jednym kraju”.
Dlaczegoż to Stalin zakwalifikowali marksistowski komunizm jako ideal-
ny do zdobycia władzy? Czyżby w niszczeniu własności prywatnej, rodziny i
religii ukryty był sposób na zdobycie władzy?
Postawię teraz kilka pytań:
1
. Czy niewolnicy w dawnym Rzymie, albo też niewolnik-Murzyn na plan-
tacji, mieli prawo do własności prywatnej.? Oczywiście, że nie mieli. Wszystko
było własnością pana niewolników!
2
. A czy niewolnik miał prawo do własnej rodziny? Też nie miał. Pan nie-
wolnika mógł zawsze oderwać go od dzieci i żony. Pan niewolnika sprzedawał
niewolnika, kiedy chciał i komu chciał. Sprzedawał dzieci niewolnika albo jego
żonę, nie pytając nikogo o zdanie w tej sprawie.
3
, A czy niewolnik miał prawo do własnej religii? Naturalnie, że nie miał.
Musiał się nawrócić na religię swego pana. Kunta Kinte ( z filmu „Korzenie”)
musiał zostać ewangelikiem, a przestał uciekać z plantacji swego pana dopie-
ro wtedy, gdy obcięto mu stopy. Jakaż analogia do zmasowanych ucieczek z
obozu (
lagru)
sowiecko – demoludowego. Tu słynny kawał – uciekają wszy-
scy, a ostatni gasi światło. Prawda, że panowie komuniści już stóp złapanym
zbiegom nie odrąbywali. Metody się zmieniły. Teraz już nie było pardonu.
Zwyczajnie strzelano do zbiegów lub ustawiano samopały na granicach. Nie-
wolnicy nie byli nic warci – przecież ich nie kupowano na targu. Można więc
ich było „likwidować” bez strat finansowych w myśl sowieckiej zasady „u nas
ludiej mnogo!”.
Wracając do religii - w komunizmie była i religia, był taką poronną religią -
ateizm. Twórcy komunizmu mieli wrodzoną nienawiść do krzyża i Chrystusa,
a odeszli całkiem od Boga, gdyż On przez całe tysiąclecia jakoś nie chciał
dać im władzy nad światem. Pojęli fałszywie wybraństwo Boże jako zagwa-
rantowane panowanie nad światem. Nie wystarczyło im, że z wybrania Boże-
go przechowali wiarę w jednego Boga, że przechowali przekaz biblijny, że w
ich rodzie Boży Syn zstąpił na ziemię, że matką Syna Bożego była ich rodacz-
ka, że z ich narodu wyszli Pierwsi Apostołowie. To było za mało, chcieli wła-
dzy. Więc rzucili Boga i przeszli na przeciwieństwo Boże, na szatański ateizm.
Ateizm jest rodzajem poronnej religii nakazującej wiarę w jakąś pierwotną
materię. Ateizm (
bezbożnictwo
), jak każde pogaństwo, nakazuje, bezwiednie
dla wyznawców, oddawać cześć boską człowiekowi, a w zasadzie tylko jed-
nemu - firerowi, wodzowi, generalissimusowi lub pierwszemu sekretarzowi. I
dlatego wśród wyznawców ateizmu porosły mauzolea jak katedry, pomniki
  [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • audipoznan.keep.pl